Od niedawna słucham fantastycznego podcastu Foolish Adventure, w którym porusza się kwestie zarabiania w Internecie na różne sposoby (w szczególności przez posiadanie stron niszowych).

W 14 odcinku Foolish Adventure szczególnie wartościowe wydały mi się dwa stwierdzenia.

Po pierwsze: lepiej brandować i reklamować produkt, niż firmę, ponieważ ludzie kupują produkt ze względu na produkt, a nie produkt ze względu na firmę, która go tworzy.

Przykładowo: wszyscy wiemy, że Canon produkuje świetne aparaty fotograficzne, ale kupimy ich produkt nie ze względu na firmę, tylko ze względu na dobre parametry sprzętu.

Z tego wynika drugi wniosek: lepiej tworzyć osobne domeny i strony dla naszych produktów, a nie podpinać je pod stronę firmową, ponieważ to nie stronę firmową chcemy sprzedać, lecz dany produkt. Na stronie firmowej natomiast użytkownik może nie odnaleźć się, być rozproszonym, kliknąć na nie ten produkt, co trzeba.

Starając się sprzedać konkretny produkt musimy usunąć z nawigacji wszelkie niepotrzebne działy i upewnić się, że cała widoczna dla użytkownika treść jest dokładnie o tym, co mamy do sprzedania. Lepiej więc stworzyć osobną stronę pod osobną domeną dla każdego produktu.

Oczywiście ma to zastosowanie bardziej dla autorskich produktów, jak programów komputerowych. Nie widzę sensu w tworzeniu osobnej strony, by sprzedać dany model grzejnika - do tego lepiej nadaje się sklep internetowy na stronie firmowej. Dla stron niszowych, które mają do zaoferowania np. ebooki jest to jednak odpowiednia taktyka.