W 60 odcinku podcastu Foolish Adventure przeprowadzono wywiad z Timem Bourquinem - popularnym biznesmenem internetowym, który odniósł sukces z wieloma projektami.
Chociaż tytuł tego odcinka podcastu "Jak stworzyć kasową stronę na abonament?", to ja wyłowiłem z niego głównie porady na temat prowadzenia newsletterów i autoresponderów, którymi pragnę się z Tobą podzielić.
Jeśli nie wiesz, czym są newslettery i autorespondery, przeczytaj mój artykuł - subskrypcja. W dalszej części artykułu będę stosował to określenie wymiennie z autoresponderem, chociaż nie są to dokładnie te same rzeczy.
Właśnie skończyłem odsłuchiwanie 62 odcinka podcastu Foolish Adventure. Tym razem Tim Conley i Izzy Hyman rozmawiali o prowadzeniu minimalnego działającego biznesu.
Temat ten odnosi się bezpośrednio do ich złotej porady, by wypuszczać produkty jak najszybciej. Wystarczy, że będą działać - nie muszą być idealne. Dopiero później można je dopracować.
Tim przytoczył także genialne zdanie: "projekt zawsze zajmie dokładnie tyle czasu, ile możesz na niego przeznaczyć".
Często mam potrzebę pokazania komuś projektu strony internetowej bez dostępu do Internetu - np. u klienta lub na uczelni.
Pojawia się wtedy mały problem - nie będę przecież instalował serwera na komputerze, na którym pokazuję projekt. Nie chcę też polegać na przeglądarce, którą ma dany komputer - może być stara i nie obsługiwać np. CSS3.
W Gazecie Wyborczej pojawiła się krótka wzmianka na temat flash moba w Krakowie.
Generalnie chodziło o to, by ludzie na kilkadziesiąt sekund nagle wyjęli książki i zaczęli czytać gdzie popadnie, a następnie rozeszli się (tak wyglądają flash moby).
Mnie zaciekawiło, że ten flash mob zorganizowała księgarnia. Genialny sposób na reklamę, czyż nie? Wszystko, co musieli zrobić, to wrzucić pomysł do Internetu (a jeśli im się chciało, to zrobic za 10zł stronę informacyjną) - rozszedł się sam. Dało to darmową reklamę nie tylko wśród uczestników i ich znajomych (bo uczestnicy pewnie przesyłali znajomym filmy i zdjęcia, które powinna zrobić księgarnia), ale też w samej Gazecie Wyborczej. Nieźle.
Ciekawe, czy taki model darmowej reklamy się spopularyzuje i połączy z jakimiś promocjami?