W marcu 2009 roku Skittles.com (odpowiednik naszych M&Msów) zyskało 10 milionów fanów na Facebooku dzięki świetnie przeprowadzonej kampanii reklamowej w Internecie.
Nie słyszałem, by od tego czasu ktoś poszedł w ich ślady, a zdecydowanie nie na polskim rynku. Jest więc okazja...
Od dzisiaj na mojej stronie Google+ "Sukces Strony" udzielam porad dla firm posiadających lub planujących strony internetowe oraz piszę o istotnych nowościach z branży :)
Niektóre poruszane tematy:
-
wyszukiwarka Google, Facebook, Google+,
-
pozycjonowanie (SEO),
-
reklama i promocja firmy oraz jej strony,
-
tworzenie treści na strony internetowe.
Polecam dodanie Sukces Strony na Google+ do kręgów - będzie tam wiele cennych informacji, których tutaj nie opublikuję :)
Po cichu liczę także, że w tym roku zacznę robić HangOuty branżowe :) Swoją drogą ciekawi mnie, jak na polski przetłumaczono hangout ;)
W 60 odcinku podcastu Foolish Adventure przeprowadzono wywiad z Timem Bourquinem - popularnym biznesmenem internetowym, który odniósł sukces z wieloma projektami.
Chociaż tytuł tego odcinka podcastu "Jak stworzyć kasową stronę na abonament?", to ja wyłowiłem z niego głównie porady na temat prowadzenia newsletterów i autoresponderów, którymi pragnę się z Tobą podzielić.
Jeśli nie wiesz, czym są newslettery i autorespondery, przeczytaj mój artykuł - subskrypcja. W dalszej części artykułu będę stosował to określenie wymiennie z autoresponderem, chociaż nie są to dokładnie te same rzeczy.
W Gazecie Wyborczej pojawiła się krótka wzmianka na temat flash moba w Krakowie.
Generalnie chodziło o to, by ludzie na kilkadziesiąt sekund nagle wyjęli książki i zaczęli czytać gdzie popadnie, a następnie rozeszli się (tak wyglądają flash moby).
Mnie zaciekawiło, że ten flash mob zorganizowała księgarnia. Genialny sposób na reklamę, czyż nie? Wszystko, co musieli zrobić, to wrzucić pomysł do Internetu (a jeśli im się chciało, to zrobic za 10zł stronę informacyjną) - rozszedł się sam. Dało to darmową reklamę nie tylko wśród uczestników i ich znajomych (bo uczestnicy pewnie przesyłali znajomym filmy i zdjęcia, które powinna zrobić księgarnia), ale też w samej Gazecie Wyborczej. Nieźle.
Ciekawe, czy taki model darmowej reklamy się spopularyzuje i połączy z jakimiś promocjami?
Od niedawna słucham fantastycznego podcastu Foolish Adventure, w którym porusza się kwestie zarabiania w Internecie na różne sposoby (w szczególności przez posiadanie stron niszowych).
W 14 odcinku Foolish Adventure szczególnie wartościowe wydały mi się dwa stwierdzenia.
Po pierwsze: lepiej brandować i reklamować produkt, niż firmę, ponieważ ludzie kupują produkt ze względu na produkt, a nie produkt ze względu na firmę, która go tworzy.
Przykładowo: wszyscy wiemy, że Canon produkuje świetne aparaty fotograficzne, ale kupimy ich produkt nie ze względu na firmę, tylko ze względu na dobre parametry sprzętu.