Obecnie coraz więcej mówi się na temat różnego rodzaju ograniczeń w Internecie i walki z nagminnie stosowanym piractwem, dlatego coraz więcej użytkowników Internetu szuka miejsc, z których można legalnie pobierać pliki. W związku z rozwojem najróżniejszych stron internetowych powstaje również coraz większe zapotrzebowanie na wysokiej jakości pliki graficzne, które projektanci wykorzystują do swoich prac, a blogerzy do wzbogacania treści na prowadzonych stronach.

RSS / Atom to podstawa produktywności w Internecie. Niestety sporo stron usuwa wątki RSS.

Trafiłem ostatnio na stronę Page 2 RSS, która pozwala monitorować dowolną stronę i tworzyć wątek RSS ze zmian.

Mają także plugin do Chrome, który uaktywnia się, jeśli strona nie obsługuje RSSów.

Przydatna sprawa :)

Już kiedyś na tym blogu pochwaliłem wyszukiwarkę DuckDuckGo za rozwiązania lepsze od Google. Minęło trochę czasu i muszę przyznać, że jej autorzy nie zasypiali gruszek w popiele.

Ich wyniki wyszukiwania są całkiem niezłe, kreują się też na ciekawą alternatywę dla Google. W przeciwieństwie do Binga, który jest skrajnie bezużyteczny i dwulicowy.

Mimochodem trafiłem na projekt PHP Scanner, który pozwala na wrzucenie pliku PHP lub ZIP i robi z tego plik z rozszerzeniem .po do tłumaczenia treści na inny język. Można też wrzucić do niego bezpośrednio plik .po (chociaż nie wiem, co to daje).

Nie testowałem, ale notuję, bo w przyszłości się może przydać.

Natomiast do samego tłumaczenia cudzych plików .po można użyć darmowego programu Poedit. Kiedyś naszukałem się apliakcji, która by umiała odszyfrować ten bezsensowny format i nic nie znalazłem. Uff, problem mniej.

Przyjmuje się, że żeby nie przytłaczać czytelników ilością treści, należy publikować nowe artykuły 2-3 razy w tygodniu.

Najlepiej celować w konkretnie dni tygodnia. Zależnie od klasy odbiorców, będą to dni weekendu lub dni powszednie.

WordPress niby umożliwia zaplanowanie publikacji wpisu na przyszłość, ale już przy kilku artykułach staje się to mało wygodne - trzeba za każdym razem przejść do podstrony z zaplanowanymi wpisami i obliczyć, na kiedy zakolejkować kolejny.

Traciłem na to sporo czasu, zwłaszcza na tym blogu, więc wynalazłem kilka rozwiązań.