Załączając na nasze strony filmy z YouTube, Vimeo, czy MySpace przy pomocy podawanych obok nich kodów, psujemy sobie walidację HTML lub xHTML.
Jest to tym dziwniejsze, że istnieją poprawne kody, które robią dokładnie to samo. Mają one jednak pewną wadę...
To, czego ja nie lubię najbardziej w Internecie, to strony 404. Na swoich witrynach staram się więc oferować czytelnikom jak najwięcej treści z własnych serwerów. Nie zawsze jednak jest to możliwe, a czasem po prostu trzeba odwołać się do innej strony.
Monitorowanie takich linków dotychczas było bardzo trudne i wymagało skomplikowanego pająka. Na szczęście istnieją dobre rozwiązania tak dla stron nie opartych o WordPress, jak i przeznaczone dla niego.
Przy projektowaniu szkieletu strony WWW używamy Lorem Ipsum do zapełnienia pól tekstem. W podobny sposób możemy rozszerzyć miejsca, w które ma trafić grafika lub reklamy.
Opublikowano 04 sierpnia 2010
Kategorie: Promocja, Wszystkie
2
Od czerwca Facebook ponownie udostępnia statystyki kliknięć na przyciski "Lubię to!", które zamieszczamy na swoich stronach.
Analiza obejmuje także przycisk z napisem "Poleć" (angielskie "Share") i pozwala porównać te dwie możliwości. Otrzymujemy również informację o reakcji znajomych na polecenie. Podany jest też procentowy wskaźnik dalszego polecania. To wszystko oczywiście możemy zobaczyć dla każdej z podstron. Dodatkowo widoczna jest procentowa zmiana względem przeszłości.
Dobrym pomysłem na zachęcenie czytelników do powrotu na blog jest umieszczenie w widocznym miejscu tytułu oraz daty kolejnego wpisu, który planujemy opublikować. Właśnie taki mechanizm widoczny jest w nagłówku tej strony.
W przypadku WordPressa można zastosować prosty skrypt, który automatycznie wyświetli informację o zaplanowanym artykule lub konkretną wiadomość, jeżeli aktualnie nie ma żadnego tekstu w kolejce.